Trudna sztuka

Trudna sztuka

#kiepskamodelka to hasztag idealnie pasujący do mnie. Podziwiam szyciowe koleżanki, które z gracją i wielką swobodą prezentują swoje uszytki. Szycie sprawia mi wielką radość, ale zaprezentowanie swoich uszytków to dla mnie mega wyzwanie. Nie mam warunków do prezentowania uszytków na przysłowiowym wieszaku, dlatego szukam zawsze ciekawych miejsc, gdzie będę mogła się trochę powyginać.

Przed wyborem miejsca analizuję kilka szczegółów: czy miejsce jest oblegane przez turystów, czy dostępne cały czas, jaka będzie pogoda, czy miejsce oby na pewno pasuje do uszytku itp.

Nie lubię tłumów, więc jeśli wybieram topowe miejsca, to staram się wybrać w godzinach, gdzie nie ma jeszcze „oblężenia”. Stawiam na miejsc, które są wyjątkowe, intrygujące. Cieszę się ogromnie jak dostaję zapytania: „WOW, gdzie znalazłaś takie miejsce”.

W ostatni weekend wybrałam się w swoje rodzinne strony. Tym razem nie planowałam, samo wyszło. Na chwilę przed zamknięciem walizki wrzuciłam do niej maxi sukienkę, którą uszyłam na czerwcowe spotkanie. Sukienkę uszyłam w razie tzw. W, gdyby zielona nie spełniła do końca moich oczekiwań :p I tak, w sobotę rano, tuż przed tłumem turystów znalazłam się w Zamku w Mosznej.

Moszna, wieś w województwie opolskim, na trasie Prudnik (z którego pochodzę) – Krapkowice.

Zamek w Mosznej

Najprawdopodobniej nazwa miejscowości Moszna pochodzi od nazwiska rodziny Moschin, która w XIV wieku przybyła do pobliskiej parafii w Łączniku. Według legendy zamek należał do Zakonu Templariuszy. Przez lata zmieniał właścicieli, kilkukrotnie spłonął i był odbudowywany. Dzięki fantazji Franza Huberta, jednego w właścicieli, zamek liczy 365 pomieszczeń i 99 wież.

Zamek w Mosznej

Losy zamku po II wojnie światowej układały się różnie, do 2013 r. Zamek pełnił rolę szpitala leczenia nerwic.

Zamek w Mosznej

Niepowtarzalna architektura obiektu, wspaniałe ogrody, stadnina koni przyciągają co roku tłumy turystów. W chwili obecnej, poza zwiedzaniem, zamek świadczy usługi noclegowe. Istnieje możliwość wynajęcia pokoju, który stanowił sypialnię rodziny hrabiowskiej. W niektórych pokojach zachowały się oryginalne posadzki, kominki, szafy czy drzwi. Poza ofertą noclegową, dla odwiedzających dostępna jest restauracji oraz kawiarnia. Obie utrzymane są w niepowtarzalnym klimacie. Jeśli jesteście w okolicy, zajrzyjcie – WARTO.

Jak byłam mała, Zamek w Mosznej kojarzył mi się z zamkiem Walta Disneya. Marzyłam, że będę jak Bella, z Pięknej i Bestii, i kiedyś zamieszkam w takim zamku.
Najpiękniej jest w maju, kiedy kwitną azalie i rododendrony, a zieleń nie jest jeszcze spieczona od słońca. Przyjeżdżaliśmy tu rodzinnie spacerować po parku oraz zjeść lody w kawiarni.

Sukienkę, którą mam na sobie uszyłam z wykroju 1C z Szycie krok po kroku 1/2019. Wykrój zmodyfikowałam pozbywając się rękawów i wydłużając dół do maxi. Zrobiłam lekkie rozcięcie, w celu swobodnego chodzenia. Sukienka jest z gumką w pasie. A na kopertowym dekolcie ukryty jest mały zatrzask. Materiał, który wykorzystałam to krepa satynowa. Materiał cięższy, ale lejący.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *