Od mojego ostatniego posta minęło bardzo dużo czasu. Bardzo dużo zmieniło się w moim życiu, jak i też wydarzyło.
Wracam bardzo pomału. Bo nie mam już tyle czasu co kiedyś. Ale ważne jest, że w ogóle go mam. Co by tu dużo pisać, dni upływają z małym robaczkiem, który z każdym dniem coraz więcej uwagi wymaga. Ale wróćmy do szycia.
Kiedy w zeszłym roku dowiedziałam się, że jestem w ciąży, planowałam wielkie szycie. Los chciał inaczej. Na początku w ogóle nie ciągnęło mnie do maszyny. Jak minął pierwszy trymestr, dostałam wiatru w żagle. Uszyłam dwie sukienki z myślą o wiośnie w ciąży jak i czasie po. I na tym szyciowym szaleństwie się skończyło, bo trafiłam do szpitala i zostałam tam.. długo.
Jak wróciłam do domu to już nie sama.
Jedna z sukienek powstała z pastelowej dresówki z dzianinowy szop. Akwarelowy nadruk bardzo mi się spodobał. Postawiłam na krótką, prostą sukienkę tubę na podstawie modelu 104 z Kocham Szycie 3/2019. Do swojej sukienki dodałam kieszenie, aby dodać jej więcej luzu.
Po roku czasu do swojej sukienki doszyłam spódniczkę i opaskę dla mojego bączka. I tak powstał zestaw „mama i córka”.
