Chyba najlepszą rzeczą jaka mi wychodzi to poszewki.. no i oczywiście pościel..
Udało mi się obdarować kilka osób.. z góry muszę przeprosić tych pierwszych, którzy dostali ode mnie pościel.. już teraz wiem.. co źle zrobiłam.. i co nie przetrwało prania..
Ale trening czyni mistrza i już teraz powstają TYLKO idealne pościele 😉
A właściciele pościeli cieszą się najbardziej..
Nawet we współpracy z Krzywym Kominem zorganizowałam akcję „Uszyj poszewkę dla Podopiecznych Fundacji Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci”
Potwierdzam, pościel wychodzi idealnie! Tak jak zapewnne inne rzeczy, o czym się planujemy przekonać 🙂 mama Dalii
Dziękuję za miłe słowa 😉