Tilda

Kolejnym wyzwaniem w mojej przygodzie z szyciem był Królik Tilda. Wszystkim znany, z charakterystycznymi długimi uszami, w sukience lub spodenkach… jednym słowem urocze maleństwo.
Na początek powstała moja wersja alfa..
Królik, który dzięki kokardce przy uchu przypominał Panią Królikową.. bo wcześniej ciężko było to zidentyfikować.

Kolejne.. próby przyniosły bliźniaczki..oczywiście „dwujajowe”..

Wersja alfa znalazła nawet swojego właściciela i trafiła do chorych dzieci z Przylądka Nadziei

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *