PODSUMOWANIE 2019

Rok 2019 dał mi wiele motywacji, pomysłów i nowych umiejętności. Był dla mnie wielką nauką pokory, cierpliwości i zrozumienia W KOŃCU, że JA NIC NIE MUSZĘ, TYLKO MOGĘ.

Zaczęłam skupiać swoją uwagę na składy materiałów jakie kupuję. Wręcz, mam obecnie bzika na tym punkcie. Czytam każdą metkę – szczególnie rzeczy kupnych. Nie wiem czy macie tą świadomość ile plastiku nosicie na sobie?

Jak wyglądało moje 12 miesięcy mijającego roku? Następująco:

STYCZEŃ

W styczniu uszyłam swoją pierwszą – wymarzoną sukienkę koszulową.

LUTY

Oj.. luty zapamiętam długo, a to dlatego, że uszyłam swój pierwszy płaszcz. Płaszcz, który miał być najcudowniejszym płaszczem ever, a okazał się workiem na kartofle. Choć usłyszałam od wielu osób, że jest „taki super, jak z Zary”, ja nie czuję się w nim dobrze. Nie spisuję płaszcza na straty, czeka w kolejce, aby go spruć i zwęzić.

MARZEC

Marzec zaskoczył mnie cudowną niespodzianką od Washpapy.

KWIECIEŃ

Przypadkiem, nie przypadkiem w kwietniu zostałam recenzentką kursu online Strefy Kroju i Szycia: JAK USZYĆ TOREBKI I NERKI. Była to dla mnie bardzo ciekawa przygoda. Samo doświadczenie kursu online, jak i możliwość sprawdzenia się przy szyciu tych akcesoriów było niezwykłe.

W kwietniu miałam okazję zaprezentować się podczas rodzinnej imprezy w sukience idealnej, która na moim IG zdobyła najwięcej polubień.

MAJ

Początek maja to podróż do mojej ukochanej Italii. Choć pogoda nas nie rozpieszczała udało się poznać nowe miejsca, smaki, zapachy.
Udało się wraz z Wrocław Szyje zorganizować wspólne szycie na rzecz Hospicjum dla Dzieci Dolnego Śląska.

CZERWIEC

O! czerwiec pod kątem postów był bardzo obfity. Uszyłam swoje kolejne sukienki koszulowe, kilka bluzek, spodnie i spódnicę z falbaną. Ale czerwiec to nie tylko samo szycie, czerwiec to cudownie spędzony dzień z moimi kochanymi szyjącymi koleżankami. Niesamowity klimat, dawka śmiechu, energii. W czerwcu miałam okazję zrealizować swoje muzyczne marzenie i być na koncercie Phila Collinsa na Stadionie Narodowym.

LIPIEC

Lipiec był dla mnie czasem przemyśleń.

SIERPIEŃ

Po lipcowych przemyśleniach, wróciłam do sprawdzonych wykrojów. Czasem wystarczy coś dodać, coś odjąć od bazowego wykroju, aby powstało coś nowego.

WRZESIEŃ

To najsmutniejszy miesiąc tego roku. Właśnie w tym momencie doszłam do wniosku, że nic nie muszę, ale mogę. Był to też czas, kiedy chciałam zaprzestać szyć..

PAŹDZIERNIK

Pomału wracałam..
Rozpoczęłam cykl wrocławskich spotkań szyciowych w ramach grupy Szyjemy dla dzieciaków z oddziałów szpitalnych.

LISTOPAD

To niewątpliwie bardzo pracowity okres. Poza dwoma spotkaniami naszej wrocławskiej grupy SDDZOS, organizowałam też zbiórkę dla Wrocławskiego Hospicjum dla dzieci (poszewek, pluszaków itp), szyłam także na rzecz grupy z okazji zbliżających się mikołajek. Ale listopada to dla mnie przede wszystkim bycie mentorką podczas Targów Fast Textile w strefie Burdy. Niezapomniane emocje, cudowni ludzie, wspaniały czas.

GRUDZIEŃ

Dla mnie to czas domykania mikołajkowych prezentów dla dzieciaków z oddziałów szpitalnych, a także szycie dla maluszków z mojej rodziny. Ciotka stara się co roku, aby zaskoczyć czymś nowym. W grudniu, a właściwie z końcem listopada uszyłam płaszcz.. nie jest jeszcze tym idealnym, ale uwielbiam go szalenie.

Taki był mój rok, a Twój?

Czy mam plany na nowy rok.. coś tam planuję.. jeśli uda mi się zrealizować – dam znać.

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!

2 thoughts on “PODSUMOWANIE 2019

  1. Ala, ile się u Ciebie działo! Ile pięknych rzeczy uszyłaś! Jest na co popatrzeć! Ale powiem Ci, że ja to najbardziej się cieszę, że udało nam się spotkać, pośmiać i pobyć trochę razem :). To są takie momenty, które potem długo nosi się w pamięci i to właśnie one napędzają do działania w trudniejszych chwilach. Mam nadzieję, że ten rok będzie dla Ciebie równie owocny i że znów się spotkamy.
    Wszystkiego dobrego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *